Sebastian Szram - muzyk, basista, autor tekstów oraz absolwent Państwowej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej im. Mieczysława Karłowicza w Poznaniu. Swoje umiejętnoœci rozwijał pod opiekš znakomitych wirtuozów: Zbigniewa Wrombla, Piotra Kałużnego oraz Krzysztofa Przybyłowicza. Uczestnik wielu muzycznych projektów obejmujšcych gatunki: jazz, rock, funky oraz celtic. Obecnie nauczyciel gry na gitarze basowej oraz basista zespołu Old School Rockers.

Obecne również nauczyciel gry na gitarze basowej Zakres: Funky, rock, blues, walking, podstawy improwizacji. Specjalność: technika klang/slap/pop. Wiedza teoretyczna - nuty, podziały rytmiczne, harmonia, skale. Kwalifikacje: absolwent szkoły muzycznej II stopnia w Poznaniu. Uczeń wirtuoza gitary basowej Zbigniewa Wrombla oraz uczestnik wielu warsztatów jazzowych.
Przebieg edukacji muzycznej

Nazywam się Sebastian Szram. Swoją przygodę z muzyka zacząłem już od urodzenia, ponieważ moi rodzice są muzykami. Ukończyłem szkołę muzyczną pierwszego stopnia na fortepianie oraz drugiego na kontrabasie. Kiedy myślałem, że moja droga życiowa jest już przypieczętowana, ojciec uświadomił mi, że polskie szkolnictwo muzyczne jest zacofane. Rozwijano by mnie w kierunku muzyki klasycznej, podczas gdy ja chciałem grać muzykę "rozrywkowa". Z tego tez powodu przerzuciłem się z kontrabasu na gitarę basowa. Dalej rozwijałem się pod opieka wirtuoza gitary basowej - Zbigniewa Wrombla, znanego ze "String Connection", "Vintage Band" oraz wielu innych formacji. Jeździłem na warsztaty jazzowe w Chodziezy, gdzie poznałem nowych ludzi, wykonawców, grałem tam w zespołach pod nadzorem Marka Napiórkowskiego (gitarzystą Anny Marii Jopek) oraz znanego saksofonisty: Leszka Żądło. Moim idolem jest Mark King z zespołu Level 42. Podobnie jak on staram się spiewać, grajac jednocześnie podkład. Wzoruje się także na muzyce Jaco Pastoriusa i Marcusa Millera. Z polskich basistów najbardziej cenie sobie Krzysztofa Ścierańskiego oraz Wojtka Pilichowskiego. Caly czas studiuje wszystkie dostępne szkoły wyżej wymienionych basistów. Dzięki tym wszystkim doświadczeniom moja osobowość muzyczna ukształtowała się. Jestem teraz dobrze wyszkolonym muzykiem grającym w klimatach Rock, Fusion lub Jazz. Pozostaję jednak otwarty na inne style muzyczne. Obecnie gram na gitarze basowej w trzech zespołach: UnWind Band, HeartBeat oraz Caledonia. Jeśli chcesz nawiązać ze mną współprace napisz do mnie.


Zespoły w których grałem od pierwszego kontaktu z instrumentem...
Nie trudno się domyśleć, że jako uczeń szkoły muzycznej to właśnie w jej ramach zacząłem grać swoje pierwsze koncerty. Mój pierwszy zespół powstał w gimnazjum. Graliśmy muzykę celtycką którą komponował harfista, pianista, gitarzysta oraz mój bardzo dobry przyjaciel Michał Zator. Nasze pierwsze koncerty odbyły się w Sierakowie w ramach corocznego cyklu "Wiosna Klasyków". W zespole tym śpiewał Kacper Stachowiak który później grał ze mną na perkusji w zespole typowo metalowym o nazwie Eviscerated. Wiekowo przypadał wtedy nasz okres buntu i taki charakter miała ta muzyka. Później wraz z Kacprem i Krzysztofem Nowaczykiem (gitara + klawisze) stworzyliśmy rockowy zespół o nazwie Descendant gdzie graliśmy covery Satrianiego. Zaprosiliśmy do nas utalentowanego gitarzystę - Marcina Kaźmierczaka, lecz po pewnym czasie zakończyliśmy współpracę. Na jego miejsce przyszedł Michał Zator, który dzięki swoim kompozycjom zmienił charakter zespołu na rockowo-celtycki. Niestety szkoła nie wspierała naszej działalności, dlatego zespół się rozpadł. Kiedy dostałem się na studia zacząłem pobierać lekcję u Pana Zbyszka Wrombla. W Międzyczasie nawiązałem współprace z muzykami zespołu G-Point którzy tworząc formację o nazwie P.A.K.S. Nie zdecydowałem się jednak na dalszą współpracę ponieważ "ciężkie klimaty" przestały mnie fascynować i zacząłem interesować się muzyką Funk/Jazz. Jeździłem wtedy sporo na warsztaty jazzowe o których pisałem wyżej. Uważam ten etap za najbardziej owocny dla mnie jako muzyka. Przez długi okres czasu koncentrowałem się wyłącznie na jazzie. Uznałem, że jest to "muzyka mistrzów świata" i uważam tak do dzisiaj. Ma ona bowiem szczególnie rozwinięty element improwizacji a co za tym idzie - bardziej liczy się w niej osobowość wykonawcy niż narzucona przez autora kompozycja. Podejmując się studiów na Politechnice Poznańskiej nie chciałem zrywać kontaktu z kontrabasem Między innymi dlatego zdecydowałem się wstąpić do zespołu tej uczelni o nazwie Poligrodzianie z którym zwiedziłem Majorkę, Francję i Litwę. Nie potrafiłem też się rozstać ze szkołą muzyczną. Spędzałem w niej około 10 godzin dziennie. To był mój drugi dom... Przekonałem się, że muzyk to nie zawód ani fach tylko sposób na życie. Dlatego wspólnie z tamtejszymi przyjaciółmi założyliśmy Big-Band o nazwie "UnWind". Zespół zapowiada się obiecująco. Nagraliśmy razem demo którego możecie posłuchać w dziale Muzyka. Po krótkim czasie zostałem zaproszony do współpracy w zespole o rockowo-popowym o nazwie HeartBeat. Nadal gram też z moim przyjacielem Michałem Zatorem w zespole celtyckim o nazwie Caledonia. Jak sądzicie? Co będzie dalej? Mam nadzieję, że życie dopisze kolejny rozdział w jak najbardziej pogodnej tonacji...

W moim imieniu zawarto moje powołanie.
Se-bas-tian.